Krótszy prysznic, pochwała zimnej wody – Niemcy wchodzą w tryb oszczędzania

Browse By

23 czerwca 2022 Federalne Ministerstwo Gospodarki po konsultacjach rządowych ogłosiło drugi stopień planu awaryjnego związanego z ograniczeniem dostaw gazu przez Rosję. Już drugi tydzień przez nitkę Nord Stream I płynie zaledwie 40 proc. dotychczasowych dostaw, co oznacza, że Niemcy mogą na rynkach zewnętrznych uzupełnić te braki, ale jak podkreślają – po dużo wyższych cenach. Sytuacja jest na tyle poważna, że minister gospodarki, Robert Habeck zaapelował do swoich rodaków by oszczędnie obchodzili się z prądem, wodą i gazem biorąc chociażby krótsze prysznice.

Według rządu federalnego obecny stan wypełnienia zbiorników gazu w Niemczech wynosi 58,92 proc., co jest nawet lepszym wynikiem niż w roku ubiegłym i w latach 2015. 2017 i 2018, ale szacuje się, że przy przedłużającej się sytuacji z ograniczeniem dostaw z Rosji, osiągnięcie 90 proc. poziomu wypełnienia do 1 grudnia 2022 r będzie niemożliwe. Wg. stanu z 24 czerwca b.r., największy zbiornik gazowy Niemiec w Rehden ( Dolna Saksonia), który już po aneksji Krymu Niemcy odstąpili spółce- córce Gazpromu, a który na mocy specustawy przeszedł pod kontrolę specjalnego powiernictwa oddelegowanego do pilnowania poziomu wypełnienia magazynów, jest wypełniony w 13,83 proc.

Z myślą o zimie

Berlin bierze pod uwagę scenariusz, w którym Rosja jeszcze mocniej ograniczy dostawy, stąd coraz bardziej zdecydowane działania wewnętrzne i apele do społeczeństwa, by oszczędzanie zasobów energii stało się nawykiem. Ogłoszenie drugiego stopnia planu awaryjnego jest tym samym sygnałem wysłanym zarówno do przemysłu, jak i gospodarstw domowych. Zużycie gazu musi zostać zredukowane by Niemcy spokojnie weszły w newralgiczne miesiące jesienne i zimowe. Minister gospodarki, Robert Habeck od 19 czerwca oswaja przemysł i zwykłych Niemców z planowanymi środkami zaradczymi, które mają być konsekwentnie wdrażane. Na razie rząd nie planuje tak drastycznych środków, jak odcinanie dostaw na rynku wewnętrznym, tego typu działania są dopiero możliwe na etapie pierwszego stopnia planu awaryjnego. W pierwszej kolejności nastąpi ograniczenie udziału gazu w produkcji prądu, będzie to możliwe dzięki zwrotowi w kierunku węgla i zwiększenia wykorzystania elektrowni węglowych. Manewr ten będzie możliwy na mocy przyjęcia odpowiedniej ustawy o Utrzymaniu Elektrowni Zastępczych [Ersatzkraftwerkebereithaltungsgesetz}, która 8 lipca ma trafić pod obrady Bundesratu i jak najszybciej wejść w życie. Do tej pory rząd federalny zastosował już kilka środków mających zagwarantować ciągłość zaopatrzenia w energię. Jak informuje Ministerstwo Gospodarki, już w marcu 2022 r, rząd wydał polecenie skupywania gazu przez specjalnie oddelegowany do tego podmiot, ten proces został już zamknięty a w jego wyniku udało się zakupić 950 mln. m³ gazu. Ponadto rząd federalny podjął działania na rzecz zabezpieczenia płynności finansowej podmiotów rynku zakupu gazu W celu zapewnienia funkcjonowania rynku energii – a tym samym dostaw energii – oraz zabezpieczenia niezbędnej płynności dla przedsiębiorstw szczególnie dotkniętych gwałtownym wzrostem cen gazu, rząd federalny udzielił pożyczek z niemieckiego państwowego banku rozwoju KfW [ Kreditanstalt für Wiederaufbau]. Ponadto, w ramach tarczy ochronnej dla firm dotkniętych skutkami ekonomicznymi wojny na Ukrainie, rząd stworzył nowy instrument zabezpieczający. Rzecz dotyczy firm handlujących energią elektryczną, gazem ziemnym i certyfikatami emisji na giełdach kontraktów terminowych. Firmy te muszą finansować zabezpieczenia (tzw. marże), które są tym wyższe, im bardziej rosną ceny. Aby tym podmiotom wystarczającą płynność, rząd federalny zapewnia środki finansowe w postaci linii kredytowych od KfW i zabezpiecza je gwarancją federalną.  Ponadto 30 kwietnia weszła w życie ustawa o magazynowaniu gazu. Po raz pierwszy raz w historii Niemcy zdecydowały się tym samym na zapisy, wedle których systemy magazynowania gazu muszą być prawie całkowicie wypełnione na początku sezonu grzewczego, aby bezpiecznie przetrwać zimę. I tak: do 1 października magazyny muszą być wypełnione w 80 procentach, 1 listopada poziom wypełnienia musi osiągnąć 90 procent, a 1 lutego 40 procent.

W celu zapewnienia wystarczających poziomów napełnienia magazynów gazu w Niemczech, minister federalny Robert Habeck wydał 1 czerwca 2022 r. rozporządzenie ministerialne, które weszło w życie 2 czerwca 2022 r. Rozporządzenie to umożliwia uzupełnianie w odpowiednim czasie magazynów o szczególnie niskim poziomie.  Ponadto Niemcy zdecydowali się na szybką rozbudowę infrastruktury LNG, na razie trwają prace adaptacja pływających terminali gazowych, które mają działać w czterech lokalizacjach, w Wilhelmshaven, Brunsbüttel i Stade.

Najwięcej prądu i tak z węgla

Wedle danych Federalnego Urzędu Statystycznego z początku czerwca, prąd wytwarzany w Niemczech w 52,9 proc. pochodzi z konwencjonalnych nośników energii a udział prądu z węgla wynosi w tej puli 31,5 proc. W pierwszym kwartale 2022 r w zestawieniu z 1 kwartałem ub. roku odnotowano zwiększenie produkcji prądu z węgla ( aż o 12,5 proc), elektrowni wiatrowych (o 21 proc.) i instalacji fotowoltaicznych i zmniejszenie produkcji prądu z gazu ( minus 17 proc.)  i atomu (minus 49 proc.). Co się tyczy produkcji prądu z elektrowni atomowych, w Niemczech funkcjonują jeszcze trzy tego typu elektrownie, mimo apeli partii opozycyjnych, zarówno kanclerz Olaf Scholz jak i Zieloni nie chcą się zgodzić na przedłużenie ich pracy do czasu ustabilizowania się rynku energii w Niemczech. Ostania elektrownia atomowa ma zostać zamknięta z końcem 2022 roku. Jest to przewidziane ustawą z 2011 roku.

Apel do społeczeństwa

Federalne Ministerstwo Gospodarki od tygodnia prowadzi kampanię uświadamiającą związaną z koniecznością oszczędzania energii. Na stronie ministerstwa pojawiły się też rady dla zwykłych gospodarstw domowych. Autorzy broszurek podkreślają, że 29 proc. zużycia energii w Niemczech przypada na gospodarstwa domowe a przy odpowiednim podejściu do oszczędzania energii dom jednorodzinny będzie w stanie zaoszczędzić nawet 410 euro rocznie.

 67 proc. zużycia energii w gospodarstwach domowych przypada zaś na ogrzewanie i podgrzewanie wody. Konsumentom radzi się więc by wyposażyli swoje łazienki w słuchawki prysznicowe o jak najmniejszej średnicy, co pozwoli wedle ich szacunków zmniejszyć opłaty za gorącą wodę nawet o 30 proc. Niemcy powinni też brać krótsze prysznice i częściej korzystać z zimnej wody, ponieważ „mydło działa również w zimnej”. W kuchni z kolei można zaoszczędzić energię używając przy gotowaniu pokrywek, używając konkretnych funkcji w przypadku pieczenia w piekarniku ( np. termoobieg gwarantuje rzekomo obniżenie zużycia prądu o 15 proc.). W przypadku prania i zmywania, specjaliści radzą zakup sprzętów energooszczędnych, podkreślają wyższość zmywarki nad zmywaniem ręcznym etc. Nie brakuje też rad dotyczących uszczelniania okien i ocieplania budynków. Tak, czy inaczej, Niemcy wracają do węgla by zapełnić lukę w dostawach gazu i obierają kurs na oszczędzanie przynajmniej na razie żegnając się z zieloną agendą i ideałami, na których dostali się do rządu również tacy politycy jak Robert Habeck.

Olga Doleśniak-Harczuk

Ekspertka Instytutu Staszica