– Zimą nie będzie gazu – to mantra powtarzana od miesięcy przez media i trafiająca w społeczne lęki. Z drugiej strony, krążące w domenie publicznej raporty i analizy od histerycznych, po rozsądne raporty instytucji bankowych sprawiają, że każdy wyczytuje sobie z nich to, co chce – stwierdza dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica w komentarzu dla portalu Energetyka24.com.
– Zerwanie przez Rosję kontraktu jamalskiego i brak dostaw z tego źródła zlikwidowało scenariusz powolnego, stopniowego przełączania się w ostatnim kwartale tego roku i spowodowało, że brakujący gaz dokupujemy na rynkach światowych, m.in. jest to gaz tłoczony do Niemiec przez Nord Stream 1. I to właśnie jest gaz, którego może teoretycznie zabraknąć, gdyby Rosja całkowicie odcięła Europę od jakichkolwiek dostaw. Wtedy dokupywanie brakującego wolumenu na wolnym rynku, jak to teraz ma miejsce, byłoby faktycznie problematyczne – uważa dr Piekarz.
Foto: pixabay.com