O prawdziwym i fałszywym realizmie
Obrodziło nam ostatnimi czasy – a zwłaszcza po 24 lutego – od realistów, którzy nakazują kierować się w sprawach geopolitycznych chłodną kalkulacją, a nie emocjami. Pod takim apelem teoretycznie można by się podpisać, gdyby nie fakt, że to, co oni biorą za emocje, jest naprawdę