Profesor Wojciech Roszkowski jest autorem mistrzowskich syntez, łączących – co nie tak częste – historyczną i faktograficzną precyzję z popularnym ujęciem. Jego historia Polski w XX wieku jest pozycją klasyczną i jednym z wybitniejszych tego typu ujęć w ogóle. Teraz do księgarń i czytelników trafiła inna synteza, poświęcona kondycji europejskiej cywilizacji. Solidne opracowanie, oparte o tysiące faktów i danych, które mówią same za siebie.
Teza, że dwudziesty pierwszy wiek przyniósł upadek cywilizacji europejskiej, czy szerzej (bez rasistowskich podtekstów) cywilizacji białego człowieka, pojawia się nie od dziś. Można się uspokajać – o zmierzchu Zachodu, o upadku mówiono i pisano i pięćdziesiąt, i sto, i więcej lat temu. A ten Zachód jakoś istnieje i ma się dobrze. Czyżby? Jesteśmy skłonni uważać za upadek raczej sytuację, w której brakuje w portfelu pieniędzy, a społeczeństwo pogrąża się w nędzy, niż rzeczywistość, w której państwa i społeczeństwa nie radzą sobie z wyzwaniami cywilizacyjnymi. Wyszydzany tradycyjnie przez lewicę zadowolony z siebie burżuj z pełnym portfelem, którego nic nie obchodzi, stał się paradoksalnie symbolem dzisiejszej Europy. I to lansowanym raczej przez kręgi konserwatywne i prawicowe.
Książka profesora Roszkowskiego wyrasta z konserwatywnego światopoglądu, ale nie jest ideologicznym manifestem, a kompendium w pełnym tego słowa znaczeniu. Możemy zgadzać się lub nie z wnioskami, ale faktów nie sposób ignorować. Dlatego lektura warta jest polecenia nie tylko tym, którzy szukają w niej potwierdzenia swych pesymistycznych prognoz co do kondycji cywilizacji, lecz również tym, którzy chcą się mierzyć z poglądami przez nich samych kwestionowanymi. Na pewno czas poświęcony tej właśnie książce nie jest czasem straconym.
Wojciech Roszkowski: Roztrzaskane lustro: upadek cywilizacji zachodniej. Biały Kruk, 2019.
(rk)