Czy można sprzeciwiać się kontrolowanemu wpuszczeniu mniejszościowego inwestora do firmy, argumentując to brakiem zgody na sprzedaż aktywów wrażliwych, a jednocześnie być zwolennikiem całkowitej prywatyzacji tejże firmy? Logicznie rzecz biorąc – nie. Jednak Janusz Steinhoff, radykalny przeciwnik budowy koncernu multienergetycznego na bazie Orlenu i Lotosu, idzie taką właśnie ścieżką – komentuje dla SuperBiz dr Piotr Balcerowski, wiceprezes Instytutu Staszica.
Dzisiaj nikt nie opiera długofalowych planów rozwoju w oparciu o rynek paliw i działalność rafineryjną, tylko o zieloną energetykę. Bez silnego koncernu, który będzie mógł inwestować rocznie nawet 30 mld zł, szanse na szybkie zmiany w Polsce w tym kierunku byłyby bardzo małe – jeśli chcielibyśmy dokonywać je rękami polskich podmiotów – dodaje wiceprezes Instytutu Staszica.
Więcej: https://instytutstaszica.org/wp-admin/post.php?post=4948&action=edit