Niektórzy interpretatorzy zasady wolności słowa czy demokraci w ogóle zakładają, że każdy głos w debacie jest równoważny. To oczywiście nieprawda, każdy głos jest dozwolony co nie sprawia, że ma taką samą rangę. Niestety ta zasada, równoważenia różnych opinii bywa równie szkodliwa jak zamordystyczna, a często głoszona pod płaszczykiem ochrony liberalnych wartości, skłonność do wycięcia niektórych z debaty w ogóle, bo rzekomo jej zagrażają.
Otóż każdy ma owszem prawo głosić co chce, ale nie zmienia to faktu, że są opinie durne i mądre, szkodliwe i pożyteczne. Jak pisał stary, dobry de Tocqueville po prostu wycinanie czy cenzurowanie tych głupich i szkodliwych poglądów jest jeszcze bardziej szkodliwe niż ich głoszenie. Trzeba stwierdzić, że sporo osób dziś z tego prawa korzysta.
Dowiedzieliśmy się chociażby, od paru krajowych mędrców, że przy okazji kryzysu na Białorusi powinniśmy zająć Grodno. Światłą tę, i jakże osadzoną w realiach współczesnej geopolityki, myśl, ochoczo podchwyciły rosyjskie media, a także otoczenie samego, brutalnie się chwiejącego chana Aleksandra. Może jeszcze zanim upadnie przyda mu się, by kilku Polaków pognębić oskarżeniem o szpiegostwo albo działalność przeciwko integralności państwa.
W ostatnim czasie, grono szacownych kolegów, informuje również, że epidemii COViD nie ma albo jest ona skrajnie niegroźna, zaś największym narzędziem opresji jest powszechnie stosowana na świecie maseczka zakładana w autobusie i sklepie. W chwili, gdy piszę te słowa, wedle danych ministerstwa zdrowia, a bez względu na mój spory krytycyzm wobec tej instytucji, uważam ją za bardziej wiarygodną niż Twitter, dziennie umiera około 20 osób. To statystycznie dwa razy tyle co w wypadkach komunikacyjnych, dziesięć razy tyle co na przejściach dla pieszych, tyle samo co w wyniku samobójstw, kilkanaście razy więcej niż w wyniku zabójstw. Wszystko to przy zachowaniu jednak ostrego rygoru.
Ale każdy ze swojego nabytego lub przyrodzonego (w zależności od doktryny) prawa do plecenia głupot może skorzystać. Jak śpiewał Kaczmarski „bawcie się dzieci i pijcie, jak się bawić i pić potraficie”. A potem się zobaczy.
Wiktor Świetlik
Dziennikarz, fundator Instytutu Staszica