Kanclerz Niemiec Angel Merkel poinformowała, że pięć lat temu doszło do ataku hakerskiego na Bundestag. Odpowiedzialnością podczas przejmującego wystąpienia w niemieckim parlamencie obciążyła rosyjski wywiad wojskowy GRU. Podkreśliła, że zaufanie do Rosji zostało nadwyrężone. Na ten temat oraz o działalności rosyjskiej agentury w Niemczech mówiła w Polskim Radio24, Olga Doleśniak-Harczuk, ekspert Instytutu Staszica.
– Angela Merkel dosyć emocjonalnie wystąpiła w Bundestagu. Obciążając Rosję odpowiedzialnością za atak hakerski na Bundestag w 2015 roku i grożąc Rosji konsekwencjami – pytanie, jak one miałyby wyglądać – odniosła się do kwestii bardzo naładowanych emocjonalnie. Mówiła, że historia jest niesłychana, że ją to osobiście boli, że Rosja w ten sposób potraktowała rząd federalny – zauważyła Olga Doleśniak-Harczuk.
Angela Merkel przyznała, że codziennie zabiega o lepsze stosunki z Rosją, ale wiadomo, że Rosja nie jest państwem, które bezczynnie się przypatruje, tylko wszędzie ma swoje przyczółki, a Niemcy są jednym z tych państw, gdzie ta agentura rosyjska działa bardzo mocno i to jest tajemnica poliszynela – mówiła ekspert Instytutu Staszica.
Foto: pixabay.com