Akcyza na alkohol – czyżby bliżej przełomu?

Browse By

Raport Instytutu Staszica na temat polityki państwa wobec alkoholu został zaprezentowany w Sejmie w marcu tego roku i wywołał sporo emocji. Najbardziej żywiołową dyskusję wywołał postulat równego traktowania wszystkich alkoholi, także w kwestii akcyzy. Dyskusja trwa i być może przyniesie konkretne propozycje ze strony rządu – czego dowodzi istotna deklaracja ministra rolnictwa, złożona 4 września podczas Forum Gospodarczego w Krynicy-Zdroju.

Minister Ardanowski, który brał udział w panelu na temat promocji eksportu polskiej wódki, powiedział, że jego zdaniem należy skończyć z akcyzową nierównością i będzie do takiego rozwiązania przekonywał premiera. To pierwsza tak jasna deklaracja wysokiej rangi przedstawiciela rządu. Minister podkreślał, iż jest to jego osobiste zdanie, ale każdy, kto zna arkana polityki, wie, że takich słów nie rzuca się ot, tak. Nie ma zatem wątpliwości, że rząd pochylił się nad postulatem, zawartym między innymi w raporcie Instytutu Staszica.

Diabeł tkwi w szczegółach i nie wiemy, jak szczegółowo będzie wyglądać owo podatkowe wyrównywanie. Branża spirytusowa widziałaby proste rozwiązanie: akcyzę liczoną wyłącznie od zawartości alkoholu w napoju. Z kolei branża piwna przekonuje, że doprowadziłoby to do załamania ich produkcji i do ogromnego wzrostu konsumpcji mocnych alkoholi. Ale przemysł alkoholowy to nie tylko wódka i piwo, bowiem jest np. cieszący się sympatią decydentów wyrabiany z polskich jabłek cydr. Producenci cydru chcieliby podobnych preferencji, jakimi cieszy się dzisiaj piwo. Pytanie, czy samo zlikwidowanie preferencyjnych podatków dla piwa ich zadowoli?

Pozostaje także pytanie o mapę drogową takich zmian. Czy rząd zdecyduje się – jeśli się w ogóle zdecyduje – na zrównanie polityki akcyzowej z roku na rok, czy będzie to rozłożone na kilka lat? I wreszcie, czy wszyscy rzeczywiście będą płacić akcyzę od zawartości alkoholu, czy też pewne rodzaje napojów alkoholowych będą traktowane ulgowo? Mają na to, jak wspomnieliśmy, wielką ochotę producenci cydru, ale można się także spodziewać, że powalczą o to producenci napojów o niskiej zawartości alkoholu (z najsłabszymi piwami na czele).

Pytań jest wiele, odpowiedzi, póki co, nie znamy. Branża spirytusowa postuluje zorganizowanie okrągłego stołu – i jest to rozwiązanie dobre. Trzeba rozmawiać, trzeba pytać, trzeba prezentować konkretne projekty. Eksperci Instytutu Staszica, monitorujący temat, są do dyspozycji.

(rk)