Oscar Wilde: Dusza człowieka w socjalizmie. Recenzja

Browse By

Artystę, który bierze się za kwestie ustrojowe, trudno jest traktować poważnie. Jednak, jeśli kunszt jego wyobraźni nie ustępuje kunsztowi słowa, warto jego słów posłuchać. Choćby dla samej przyjemności słuchania.

Krakowskie wydawnictwo Karakter wydało polski przekład eseju Oskara Wilde’a „Dusza człowieka w socjalizmie” – manifestu nowego, utopijnego ustroju, godzącego ogień z wodą. Takiego, w którym godność i wolność człowieka będą szanowane i, co ważniejsze, będą mogły się swobodnie rozwijać. Oczywiście bez jakiejkolwiek formy państwowego przymusu i w glorii Sztuki, będącej fundamentem ulepszonej społeczności. A więc wspólnota bez wspólnoty, bezgraniczny indywidualizm i piękno zwyciężające wszelkie ludzkie podłości, słabości i ułomności. Wilde’owski socjalizm nie jest de facto socjalizmem, stawiającym wszak dobro wspólnoty na pierwszym miejscu. Ale w wiktoriańskiej Anglii samo odwoływanie się do socjalizmu musiało szokować niejednego, co z pewnością wielkiemu twórcy było na rękę.

Socjalizm i dzisiaj kojarzy się z utopią, niestety, diametralnie inną. Okupioną milionami istnień, niewyobrażalnym pasmem cierpień, wszechmocą państwa i odarciem jednostki ze wszelkiej godności. Ten „dobry” socjalizm pozostał legendą.

„Nie warto nawet spojrzeć na taką mapę świata, która nie zawiera Utopii” – uważał Wilde. Ta jego utopia, w odróżnieniu od najsławniejszych, nie jest utopią totalistyczną, ale triumfem indywidualizmu. Warto poświęcić nieco czasu i przeczytać tę ciekawą, półserio książeczkę.

Oscar Wilde: Dusza człowieka w socjalizmie, tłum. Jacek Dehnel. Kraków, Karakter, 2019.

(asm)