Najnowszy raport firmy PwC „Prognozy dla rynku lotniczego 2019” wykazuje, że ten rok zakończy się kolejnym, bardzo dobrym wynikiem dla całego rynku. Ciekawą informacją, która pojawia się w raporcie PwC jest dana pokazująca, że ruch pasażerski na świecie w ciągu najbliższych 20 lat będzie rósł szybciej niż gospodarka światowa. Polska jako jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek europejskich wykazuje też jedne z najwyższych wzrostów ruchu pasażerskiego na naszych lotniskach.
W poprzednim roku liczba pasażerów w polskich portach lotniczych wzrosła o 15% i osiągnęła prawie 46 mln. W tym roku Polska nadal będzie mogła pochwalić się dwucyfrowym wzrostem, który wyniesie ok. 10,5%, co oznacza, że zostanie pokonana granica 50 mln, z czego ponad 2/3 obsłużą lotniska regionalne, w tym Kraków Airport. Warto przypomnieć, że prognozy Urzędu Lotnictwa Cywilnego z 2011 roku mówiły o przekroczeniu tej liczby dopiero w 2027 roku. Pokazuje to jak wielki potencjał leży w polskim rynku lotniczym.
Zdaniem ekspertów PwC, budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie jest uzasadniona m.in. dynamiką wzrostu rynku oraz ograniczonymi możliwościami, jakimi obecnie dysponuje Chopin Airport w Warszawie. Jak zapewniają eksperci PwC na ten projekt warto jednak spojrzeć ze znacznie szerszej perspektywie niż tylko ruchu lotniczego, i w znacznie dłuższym horyzoncie czasowym. W tym momencie w tej naszej części Europy istnieje pewna nisza i brakuje hubu. Trzeba przy tym pamiętać, że sukces tego scenariusza zależy od właściwego zaprojektowania pozostałych komponentów, tj. transportu kolejowego i drogowego.
Często w dyskusjach na temat CPK pojawia się wątek zagrożeń dla lotnisk regionalnych. Ja pragnę przypomnieć, że Polska posiada już hub, czyli lotnisko centralne i jest to od lat warszawskie lotnisko Chopina. CPK jest hubem, a inna jest rola hubu, inna portu regionalnego. Porty regionalne operują głównie na połączeniach typu point-to-point. Hub wykorzystuje cały potencjał ruchu dolotowego i przesiadkowego. A będzie to nie tylko hub dla Polski, ale może stać się portem centralnym dla środkowowschodniej Europy. Porty regionalne będą się rozwijać równolegle z hubem. I wygrają na tym. W ich otoczeniu zachodzi reakcja łańcuchowa, czyli rozwój infrastruktury i otoczenia wokół lotniska pod wpływem rozwoju samego lotniska. A to jest impulsem rozwojowym dla całego regionu. Już w tej chwili widzimy to po ilości miejsc pracy na krakowskim lotnisku – zatrudniamy w części cywilnej i wojskowej 5 tys. osób, a pośrednio w regionie generujemy 50 tys. miejsc pracy.
Patrząc z perspektywy lotniska Kraków – Balice CPK byłby szansą dla naszego lotniska. Kraków jest pierwszym portem regionalnym, który ma zatwierdzony plan generalny już po decyzji o budowie CPK. To strategia, która wyznacza kierunek naszego rozwoju na co najmniej dwie dekady. Zakłada miliard złotych na inwestycje w infrastrukturę lotniska, które będzie w tej perspektywie czasowej obsługiwało co najmniej 12 mln pasażerów rocznie, czyli dwa razy więcej niż obecnie. To realne założenia, Kraków jest jednym z bardziej atrakcyjnych centrów biznesowych, outsourcingowych w tej części Europy – skutecznie przyciąga biznes. Kraków i Małopolska są jedną z najlepszych marek turystycznych na świecie, a turystyka i biznes nie funkcjonują bez lotniska.
Radosław Włoszek
Prezes Zarządu Kraków Airport