O ile komunizm może poszczycić się genealogią bardziej lub mniej oczywistych „przodków”, to korzenie narodowego socjalizmu są i pozostaną kwestią sporną. Żeby wyciągnąć lekcję z dwóch zbrodniczych totalitaryzmów, które zdefiniowały europejską historię ubiegłego wieku, trzeba odkrywać i badać ich korzenie. Choćby po to, by budować „system wczesnego ostrzegania” dla demokracji.
Niemiecki nazizm bywa przedstawiany jako dzieło jednego człowieka, „geniusza zła” (wyjątkowo pretensjonalny oksymoron) albo jako potworny wykwit na zdrowym ciele niemieckiej kultury i niemieckiej państwowości. Thomas Weber w swojej książce Becoming Hitler próbuje obie te teorie odczarować. Jego studium, wyjątkowo solidne, oparte na wielu źródłach, także tych dotąd mało lub w ogóle niewykorzystywanych, dotyczy pierwszych lat politycznej aktywności późniejszego wodza Niemców. Od momentu, gdy po zakończeniu I wojny światowej wrócił do Monachium aż do nieudanego puczu w 1923 roku. Cztery lata, podczas których anonimowy żołnierz z grupki nacjonalistów o ezoterycznych inklinacjach stworzył zdobywającą coraz większą popularność partię.
Nie to, jak Hitler zaczął budować swój osobisty sukces, jest jednak w książce Webera najciekawsze. Sto lat później warto skupić się na tym, jak państwo reagowało na rosnącą popularność ekstremistycznego ruchu. Nie jest prawdą, że naziści doskonale maskowali swoje prawdziwe zamiary i prawdziwe oblicze ruchu. Od pierwszych lat istnienia głosili brutalność i stosowali ją w praktyce. Uliczne napaści bojówkarzy na przeciwników i na Żydów to nie scenki z ulic Berlina z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych, a rzeczywistość Bawarii pierwszych lat po wojnie. Politycy bawarscy bez wielkiego trudu mogli, jeśli nie zablokować, to przynajmniej ograniczyć możliwość rozwoju ruchu. Nie widzieli jednak takiej potrzeby. Deportacja austriackiego obywatela Hitlera jeszcze przed puczem monachijskim wisiała na włosku. Zabrakło jednego podpisu, jednej decyzji.
Ruch, który obiecywał równość, wolność, narodową polityczną poprawność w miejsce prawdziwej demokracji, który rościł sobie pretensje do tego, by na nowo definiować tradycyjne pojęcia w końcu doszedł do władzy. I zniszczył własny kraj. Warto przeczytać, jak to wszystko się zaczęło i jak niewiele wystarczyło, by tego uniknąć.
Thomas Weber, Becoming Hitler: The Making of a Nazi. Oxford, Oxford University Press, cop. 2017
(mr)