Cyberletter – 15 listopada 2016 r.
Egzaminatorzy w Wielkiej Brytanii boją się zadawać trudne pytania na egzaminach kończących naukę danego etapu edukacji w obawie przez retorsjami w mediach społecznościowych ze strony egzaminowanych. Przeważają pytania oczywiste i promujące małowyrafinowane sposoby myślenia. Podczas corocznej konferencji nauczycieli prezentowane były przykłady tego jak rady egzaminacyjne przepraszały publicznie za umieszczenie w zestawach egzaminacyjnych oryginalnych pytań, po serii skarg ukazujących się w social mediach po egzaminach.
Postulat zbierania danych o zwyczajach osób korzystających z internetu pojawił się po tym, jak urzędnicy postanowili zająć się kwestią tego, czy młodzi ludzie nie nadużywają internetu do przeglądania stron dla nich nieprzeznaczonych. W związku z powyższym wszystkie strony pornograficzne będą zobowiązane do wdrożenia schematów sprawdzających wiek użytkownika. Strony, które się do tego nie dostosują, będą zabronione w Wielkiej Brytanii. Drugą stroną medalu jest możliwość zebrania przez rząd sporej bazy danych o osobach korzystających ze stron pornograficznych, która w przypadku ich ujawnienia może stanowić zagrożenie dla użytkowników. Przeciwnikami takiego rozwiązania są obrońcy praw internautów, którzy wezwali rząd do przedsięwzięcia środków w celu ochrony stosownych baz danych.
Chiński plan reorganizacji społeczeństwa opiera się o narzędziach „big data”
Chińczycy noszą się z zamiarem wprowadzenia systemu punktacji wobec obywateli Chin. Punkty będą nadawane lub odbierane w zależności od wykonywanych przez Chińczyków czynności. Np. praca w rządzie, obecność na rządowych paradach, publikowanie przychylnych partii komentarzy mogłoby skutkować uzyskiwaniem większej ilości punktów, podczas gdy uczestnictwo w działaniach antyrządowych, błędy w wychowaniu dzieci itp. odbierałyby uzyskane punkty. Taki jest chiński plan stworzenia nowego socjalistycznego i szczerego społeczeństwa, w którym osoby otwarte i szczere byłyby nagradzane za to kim są. Badacze Chin dotarli do dokumentu z września, który opisuje możliwość wykorzystania narzędzi big data do zmiany oblicza społeczeństwa oraz uzyskania nowego zaangażowania społecznego. System będzie oparty o mechanizm kredytu społecznego, który będzie umożliwiał odpowiednie interakcje w świecie rzeczywistym. Dzięki temu systemowi Chińczycy chcą wprowadzić model wzorowego obywatela.
W Wietnamie, mówienie prawdy jest przestępczą propagandą
Wizyta prezydenta Obamy w Hanoi i zapowiedź zniesienia (pierwszy raz od czasów wojny w Wietnamie) embarga na dostawy broni do Wietnamu, poprzedzona przesłaniem do władz w Hanoi o potrzebie zapewnienia podstawowych wolności wyrażania poglądów i wiary, nie została poważnie odebrana przez władze Wietnamu. Dzień po wizycie Obamy władze w Hanoi nazwały prodemokratyczne ugrupowania emigrantów wietnamskich organizacjami terrorystycznymi. 10 października władze aresztowały znanego blogera Nguyen Ngoc Nhu Quynh, piszącego pod pseudonimem Mother Mushroom. Quynh został zatrzymany po tym, jak opisywał odpowiedzialność władz za wyciek substancji toksycznych, które zniszczyły życie biologiczne na wybrzeżu Wietnamu. Po aresztowaniu Quynh został oskarżony o propagandę. Normalizacja stosunków na linii Wietnam – USA wymaga jeszcze wprowadzenia wielu reform ze strony władz w Hanoi.
Większość popularnych serwisów, takich jak: Gmail, Spotify, PlayStation Network, Netflix, Twitter, część serwisów amerykańskich banków, Yahoo, Outlook, Apple przestała działać po tym, jak hakerzy zaatakowali firmę zapewniającą infrastrukturę internetową dla amerykańskich gigantów. Firma Dyn, która prowadzi obsługę serwerów najbardziej znanych portali w USA została zaatakowana w piątek 21 października 2016 r. wyrafinowanym atakiem DDoS. Atak miał 3 fazy, a cechą charakterystyczną było to, że opierał się w całości na działaniu urządzeń zintegrowanych w ramach Internet of Things (IoT), takich jak podłączone do sieci kamery, telefony komórkowe, urządzenia inteligentne, które w jednej chwili (bez wiedzy użytkowników) rozpoczęły łączenie z serwerami firmy Dyn, zapychając połączenia sieciowe. Dyn jest jedna z wielu firm świadczących usługi DNS (Domain Name System), które są de facto tablicą rozdzielczą internetu. Bez DNS, dostawcy internetu nie byliby w stanie świadczyć usług on-line. FBI prowadzi śledztwo w sprawie tego, kto stoi za atakiem.
Tajska junta wzywa Google do usunięcia treści obrażających władzę królewską w Tajlandii
Po śmierci władcy Tajlandii 13 października 2016, króla Bumibola Adulyadeia, kraj pogrążył się w żałobie. Wydarzenie zintegrowało siły rojalistyczne, które ogłosiły, że będą karały każdego próbującego zakłócić święty czas żałoby, zarzutami pod adresem zmarłego władcy. Premier Tajlandii na spotkaniu z Google wezwał firmę do wsparcia działań rządu w zakresie usuwania treści obrażających pamięć po byłym królu. Google zapewnił o dołożeniu wszelkich starań we wsparciu próśb rządu Tajlandii. Wojskowy rząd w Tajlandii ogłosił wprowadzenie systemów śledzących użytkowników naruszających czas żałoby, co wpisuje się w szerszą strategię tego rządu, który już w 2014 r. podjął próby cenzurowania treści w internecie. Zgodnie z tajskim prawem za obrazę króla grozi do 15 lat więzienia.
Amerykanka licytuje przez internet swoje dziewictwo
Kathrine Stone z Seatlle po tym, jak trafiła w charakterze tancerki do sieci burdeli Kit Kat Ranch w USA została przekonana przez swoje koleżanki, że dziewictwo jest w cenie. Ponieważ do tańczenia zmusiła ją sytuacja życiowa (dom jej rodziców spłonął i nie był ubezpieczony), Kathrine pomyślała, że jest to dobry sposób na zarobienie pieniędzy, które pomogą jej rodzinie. Po ogłoszeniu na jednej ze stron internetowych została zasypana ofertami. Obecnie najwyższa oferta wynosi 400.000$. Wielu ludzi krytykuje Stone za niemoralne zachowanie. Według dziewczyny jest to jej prywatna sfera, w którą nikt nie ma prawa ingerować. To kolejny przypadek licytowania dziewictwa przez internet. Poprzednio, za 250.000$ swoje dziewictwo sprzedała rosyjska emigrantka, zbierająca pieniądze na studia.
Google rezygnuje z rozwoju sieci światłowodowej?
Google ogłosił wstrzymanie strategicznych inwestycji w sieć światłowodową o prędkości 1Gb/s (najszybsze obecnie sieci dostarczają internet w standardzie 25Mb/s). Ponieważ Google nie podał przyczyny swojej decyzji, analitycy wskazują, że może to być spowodowane następującymi czynnikami: presją inwestorów (Google podzielił ostatnio swoją działalność na część dochodową i innowacyjną, z czego ta ostatnia nie przynosi na razie zysków porównywalnych z pierwszą, co drażni inwestorów), brakiem zapotrzebowania na tak szybkie łącza (przepustowością o mocy 1 Gb/s, mogą być zainteresowane co najwyżej data center, które przechowują olbrzymie ilości danych i potrzebują dużych przepustowości, odbiorcy indywidualni nie mają aż takiej presji), duża konkurencja tradycyjnych dostawców (wejście Google na stabilny rynek dostawców internetu utrudnił Google zadanie zdobycia nowych klientów), brak usług powiązanych (większość firm oferuje 3w1, czyli internet, TV i telefon, co obniża koszty korzystania z usług- Google musiałby jeszcze sporo zainwestować, aby uzyskać podobną ofertę), nowe technologie (w czasie gdy Google kładł światłowody weszła na rynek nowa technologia światłowodów bezprzewodowych, które są w stanie oferować szybkie internet bez kabla, jak donoszą źródła Google zamierza również przesiąść się na tę technologię).
Dwupartyjna grupa prawników odpowiadających za proces legislacyjny w USA wyraża wątpliwości dotyczące nowego prawa antyhakingowego. Według prawników, nowe prawo zezwala sędziom wydawać nakaz zatrzymania użytkowników w dowolnym stanie oraz prawdopodobnie poza granicami USA, przy uzasadnionym podejrzeniu popełnienia czynu przestępczego przy użyciu środków komunikacji elektronicznej. W ten sposób Ministerstwo Sprawiedliwości uzyska narzędzia do walki z hakerami, ale również do nadzoru nad korzystaniem z sieci przez obywateli USA. W związku z powyższym prawnicy wnoszą o uzasadnienie projektu ustawy.
Hakerzy są zdolni strącać z nieba drony
Na konferencji PacSec poświęconej bezpieczeństwu systemów elektronicznych, naukowcy zaprezentowali urządzenie przejmujące kontrolę nad dronami cywilnymi. Firma Ars Technika, wykorzystując standardowe luki bezpieczeństwa w oprogramowaniu większości dronów cywilnych, zbudowała kostkę przechwytującą fale radiowe lecącego drona i oddającą kontrolę nad dronem operatorowi, który może zaprowadzić drona w dowolne miejsce. Kostka nie będzie sprzedawana na rynku cywilnym, ale niebawem można spodziewać się na rynku podobnych urządzeń, które zostaną skomercjalizowane.
Virtualna Rzeczywistość spełni pragnienia osób chorych na makrofilię
Makrofilia to pożądanie skierowane wobec olbrzymów. Makrofile, którzy do tej pory musieli zadowolić się wyobrażeniami o stosunkach z niewiarygodnie wielkimi ludźmi, będą mogli zaspokoić pragnienie poprzez oprogramowanie 3D w technologii VR, które dostarczy im nowych doświadczeń. Jest to kolejna forma adaptacji VR do zaspokajania potrzeb związanych z dewiacjami. W przyszłości należy się spodziewać kolejnych odsłon programów tego typu.
Użytkownicy Reddita wypowiadają wojnę płatnym trollom Hillary
Użytkownicy korzystający z popularnego serwisu do zadawania pytań „Reddit”, mając dosyć nachalnej obecności zwolenników Hillary Clinton na tym serwisie, wypowiedzieli im wojnę. Poprzez analizę komentarzy i odpowiedzi na wpisy zwolenników Hillary, można zauważyć dużą mobilizację ludzi do tej pory biernych. Czy spowoduje to zmniejszenie poparcia dla liderki sondaży, okaże się 8 listopada.
Działania ISIS w cyberprzestrzeni osłabły
W związku z oblężeniem Mosulu, zdobyciem przez koalicję anty-ISIS historycznego miasteczka Dabiq (które ma symboliczne znaczenie dla ISIS) oraz zabiciem szefa propagandy ISIS, ilość działań w cyberprzestrzeni wymierzonych w cywilizację zachodnią spadła o 70-80%. Wydany przez Zespół Walki z Terroryzmem (West Point) raport na temat ograniczenia zasięgu prowadzenia przez ISIS walki informacyjnej przekazuje szereg cennych informacji na temat metod i zakresu działania ISIS w cyberprzestrzeni. Ujawnia też przeszkody z którymi musiały zetknąć się służby amerykańskie, aby odpowiedzieć na prowadzoną przez ISIS kampanię.
Tinder odpowiedzialny za nawrót syfilisu wśród millennialsów
Jeśli ktoś myślał, że syfilis skończył się w 17. wieku wraz z wprowadzeniem leków i podniesieniem poziomu higieny, jest w błędzie. Najnowsze badania Centrum Przeciwdziałania i Kontroli nad Chorobami wykazują, że pokolenie millennialsów cierpi na rzeżączkę i syfilis w dużo większym stopniu niż jakiekolwiek inne pokolenie w USA do tej pory. Szczyt zachorowań przypada na grupę 15-25. Niektórzy winią za to obcięcie środków na profilaktykę, ale faktem jest, że za problemem stoi tzw. „efekt Tindera” – czyli dostępność darmowego seksu za pośrednictwem portalu randkowego, przy zachowaniu pełnej anonimowości. Badania społeczne wykazują, że spora część 20-latków korzysta z usług Tindera regularnie, zmieniając partnerów średnio 3 razy w tygodniu. Problem polega również na tym, że syfilis jest trudny do zdiagnozowania, gdyż przypomina objawy innych chorób. Niebawem możemy być świadkami epidemii syfilisu w młodym pokoleniu.
Włoski Watchdog ostrzega przed Whatsappem i Yahoo
Włoski Watchdog zajmujący się ochroną prywatności użytkowników internetu ostrzegł urzędników w Brukseli przed integracją Facebooka z Whatsappem oraz ostatnią informacją dotyczącą udzielania środowisku wywiadowczemu USA danych o mailach z serwisu Yahoo. Według Watchdoga, Unia Europejska powinna najpierw pozyskać od firm stosowne zapewnienia dotyczące praw użytkowników zanim zezwoli na dalsze działanie firm na rynku europejskim.
Cyfrowy sąd środowisk LGBT nad gejami, którzy myślą inaczej
Środowiska LGBT bardzo często używają argumentu mowy nienawiści wymierzonej w nich przez osoby heteroseksualne czy policję. W ostatni weekend mowa nienawiści stała się jednak praktyką stosowaną przez LGBT wobec tych, którzy myślą inaczej. W weekendowym wydaniu internetowym New York Times para gejów została zapytana na kogo będą głosować. Obaj mężczyźni przyznali, że na Trumpa, gdyż mają dosyć miękkiej polityki obecnego prezydenta. W chwilę po zamieszczeniu wywiadu w sieci para została obrzucona stosem wyzwisk pod ich adresem. Określenia takie jak „Wieśniaki”, czy „Idioci” były standardem, niektórzy poszli dalej, grożąc parze śmiercią i zakazem wstępu do gejowskich klubów. Problem ma głębsze korzenie, gdyż dotyczy rzekomego prawa do wolności słowa i płci, które postulowały środowiska gejowskie, a które sami łamią. Internet, pozwalający zachować anonimowość jest też medium, które odkrywa prawdziwe poglądy osób działających publicznie.
Projekt Instytu Staszica na rzecz cyberbezpieczeństwa powstaje dzięki wsparciu Banku Zachodniego WBK – Partnera Strategicznego Projektu
