Opasły tom pióra Andrzeja Andrusiewicza obiecuje historyczną analizę rozwoju wielkoruskiego nacjonalizmu, od jego fundamentów osadzonych w dawnych stuleciach aż po czasy Putina. Nic bardziej mylnego: zamiast takiej analizy otrzymaliśmy garść esejów, w których osobiste refleksje autora przeważają nad warstwą faktograficzną.
Dogłębna ideologia mesjanistycznej teorii o Rosji jako Trzecim Rzymie nie jest dziś tylko zabawą historyków. To obszar tak samo ważny dla politologów i specjalistów od międzynarodowej strategii. Współczesnej Rosji, jej aspiracji i kompleksów nie można wszak zrozumieć bez mocnego osadzenia w historii. Zjawiska, które wydają się owocami określonego momentu historii i pozornie nie mogłyby się wydarzyć przy innym splocie okoliczności, zwykle mocno tkwią korzeniami w przeszłości. I pokazanie takiej ciągłości – czasami mniej, czasami bardziej oczywistej – to zadanie ludzi, którzy łączą pasję historyka z dobrą znajomością realiów współczesności.
„Trzeci Rzym” Andrusiewicza, noszący mylący podtytuł: „Z dziejów rosyjskiego nacjonalizmu” to nieco przypadkowy zbiór esejów o znanych postaciach z dziejów Rosji – tej carskiej i tej sowieckiej. Próżno doszukiwać się jasnego klucza doboru postaci i schematu poszczególnych esejów. Pióro autora raz prześlizguje się po temacie, raz zagłębia w mało istotne szczegóły. Kluczowy dla rozwoju rosyjskiej myśli mocarstwowej i imperialnej wiek dziewiętnasty został potraktowany wyjątkowo po macoszemu. Klasycy tejże doktryny pojawiają się w tle opowieści o carach, o Arakczejewie, między anegdotami, między cytatami. Jeśli chodzi o czasy po upadku caratu, to dla Andrusiewicza zdaje się nie istnieć cała obfita i interesująca rosyjska myśl emigracyjna. W zamian za to czytelnik został poczęstowany przemyśleniami, jak to Stalin dbał i dopieszczał cerkiew, wspartymi nader wybiórczo dobranymi faktami i opowieściami na granicy fikcji i prawdy. Co do czasów postalinowskich, nie mówiąc o ostatnim trzydziestoleciu Rosji – nic lub niemal nic.
Jeżeli ktoś pragnie zagłębić się w lekturze napisanych niezłym stylem rozważań o Rosji i znanych Rosjanach, to może zaryzykować. Jeżeli zaś ma nadzieję powiększyć swoją wiedzę o korzeniach rosyjskiego nacjonalizmu, to nie powinien „Trzeciego Rzymu” kupować.
Andrzej Andrusiewicz: Trzeci Rzym: z dziejów rosyjskiego nacjonalizmu. Kraków, Wydawnictwo Literackie, 2019.
(rk)