W związku z publikacją, którą przedstawiciele władz Fundacji Reporterów zamieścili 30.10.2019 na stronie Newsweek.pl, Instytut Staszica pragnie poinformować, że zawarte w niej zarzuty mają charakter manipulacji. Sam tekst powstał z pogwałceniem reguł rzetelnego dziennikarstwa.
Od swojego powstania w 2013 r. Instytut Staszica przeprowadził około stu różnego rodzaju projektów – debat, konferencji, analiz, raportów eksperckich, publikacji książkowych. Wiele z nich dotyczy kwestii legislacyjnych i gospodarczych, zgodnie z zakresem zainteresowania i celami działalności Instytutu. Wszystkie projekty są prowadzone w sposób przejrzysty i zgodny ze standardami etycznymi.
Przedstawiciele Fundacji Reporterów (bo jako reprezentanci tej instytucji, a nie dziennikarze Newsweek.pl) przesłali do Instytutu Staszica pytania, na które otrzymali odpowiedzi. Co charakterystyczne, nie pytali o szczegóły i okoliczności realizacji projektów, opisanych w artykule, a tym samym nie dali szansy odniesienia się do zarzutów. Podkreślamy – opisane aktywności Instytut realizował w ramach statutowej działalności, nie były one finansowane przez podmioty zewnętrzne.
Przedstawiciele Fundacji Reporterów nie podjęli – wbrew temu, co piszą w tekście – efektywnej próby skontaktowania się z fundatorami Instytutu. Zważywszy, że są oni osobami publicznymi, nie nastręcza to żadnych trudności. Dokonując świadome manipulacji, z szerokiej listy ekspertów Instytutu w artykule wymienili jedynie dwóch – sugerując, że to oni są autorami raportów i analiz oraz przygotowują debaty. Tymczasem wspomniane osoby – dr Piotr Łuczuk (który, wbrew nieprawdziwym stwierdzeniom autorów tekstu nie jest dziennikarzem, ale naukowcem akademickim) i Olga Doleśniak-Harczuk nie zajmują się takimi aktywnościami. Przygotowują jedynie komentarze na stronę Instytutu. Komentarze te dotyczą spraw europejskich i cyberbezpieczeństwa i nie mają żadnego związku z tematyką biznesową albo legislacyjną.
Fundatorzy Instytutu złożyli rezygnacje z Zarządu w momencie objęcia funkcji w mediach publicznych. Fundatorzy nie uczestniczą w planowaniu bieżącej aktywności Instytutu, nie podejmują też rozmów z partnerami IS.
Instytut zajmował i zajmuje się tematami, których poruszanie jest niewygodne dla wielu grup interesu. Pisaliśmy m.in. o konieczności przekopu Mierzei Wiślanej, opowiedzieliśmy się za zakończeniem preferencji dla jednej z branż alkoholowych, analizowaliśmy kwestie związane ze spółdzielczością finansową. Z dużą dozą prawdopodobieństwa tu należy szukać klucza do nagłego zainteresowania się Fundacji Reporterów projektami IS i ordynarnej manipulacji, jakiej jej przedstawiciele się dopuścili. Szczególnie, że źródła finansowania Fundacji Reporterów pozostają niejawne.
Obecnie Fundacja Instytut Staszica analizuje kroki prawne, które mogą zostać podjęte w związku z manipulacją – w celu ochrony dobrego imienia Instytutu i jego współpracowników.