Słaby thriller z Ziobrą w roli głównej

Browse By

Kto lubi czytać biografie osób współczesnych, powinien sięgnąć po „Busha” Jeana Edwarda Smitha, wyczerpująco opisującą życie i karierę polityczną Busha juniora. Autor nie kryje krytycznej oceny jego prezydentury, ale potrafi podkreślić to, co jego zdaniem było sukcesem. Bush, którego obraz kreśli, jest bardzo ludzki, z wadami i zaletami. Dokładnie na przeciwległym biegunie mieści się książka Renaty Grochal, która miała stanowić coś w rodzaju biografii Zbigniewa Ziobry. Wystawia ona świadectwo nie tyle bohaterowi, co autorce.

„Ziobro: prawdziwe oblicze” przypomina kiepsko zrobiony thriller klasy B. Z kiepskim reżyserem i scenarzystą. Nawet napis na okładce jak z okładki takiego filmu: „Człowiek bez skrupułów”. Skrupułów nie ma i pani Renata Grochal, traktując czytelnika jak idiotę. Być może jednak i ona, i wydawnictwo wiedzą, co robią.

Należy żałować, że swoją historię pani Grochal zaczęła od czasów studenckich obecnego ministra sprawiedliwości. Gdyby postanowiła cofnąć się w czasy przedszkolne, z pewnością przeczytalibyśmy, że Zbigniew Ziobro wyrywał muchom skrzydełka i pluł do kaszy kolegom w przedszkolu. Tak bowiem z grubsza wygląda cała ta książka: jej bohater ma same wady, ba, jest cyborgiem pozbawionym prawie zupełnie cech ludzkich. Pod jego rządami resort sprawiedliwości nie zrobił nic dobrego. Krótko mówiąc – paszkwil, tyle że nędznie napisany. Symbolem wiarygodności książeczki i obiektywizmu jej autorki może być jedno ze zdjęć: prowokacja jednego z tęczowych aktywistów, którego personaliów nie ma potrzeby przypominać, słynna tabliczka „gmina wolna od LGBT” została czytelnikowi przedstawiona jako autentyczna akcja. A to już świadome, cyniczne kłamstwo.

Nie wątpię, że na swojej książce autorka stratna nie będzie – po obu stronach sceny politycznej jest spory rynek na publikacje przedstawiające Ziobrę jako monstrum, a Tuska jako trybik niemieckiego spisku. Paradoksalnie takie książki opisywanym politykom nie szkodzą. Czytelnik paszkwilu i tak by na Solidarną Polskę nie zagłosował, natomiast każdy nieco rozgarnięty odbiorca uzna publikację za bezwartościową. A przecież Zbigniew Ziobro budzi kontrowersje i na temat jego licznych działań warto dyskutować, lecz w sposób merytoryczny. Jego resort podjął nieudaną reformę sądownictwa, która zakończyła się wojną z Brukselą, ale ma też na koncie wiele cennych inicjatyw. Choćby w obszarze wsparcia dla ofiar przestępstw. Jestem, łagodnie mówiąc, umiarkowanym entuzjastą ministra. Dlatego z przyjemnością przeczytałbym biografię Ziobry pisaną przez krytyka, ale w taki sposób, jak wspomniana biografia George’a W. Busha. Bardziej interesują mnie fakty, niż pogląd pani Grochal na temat osobowościowych cech jej (anty)bohatera.

Jednym słowem – jeśli książka pod choinkę, to tylko jako podkładka pod stojak ze świątecznym drzewkiem.

Renata Grochal: Ziobro: prawdziwe oblicze. Warszawa, Ringier Axel Springer Polska, [2022].

(mr)