Powrót Diabła w masce Muska

Browse By

Zbrodnią Muska nie jest to, że jest konserwatystą czy republikaninem, bo nimi nie jest. Jego zbrodnią jest to, że jest samodzielny i nieobliczalny.

Po raz pierwszy po 6 latach. Ktoś mnie zgłosił. Ktoś uznał, że treść przeze mnie prezentowana jest na tyle obsceniczna, obrażająca, kłamliwa lub „political incorecctness”, ejdżystowska, seksistowska, wymierzona w mniejszości seksualne, negująca zmiany klimatyczne lub COVID-19, związana z prezydentem Trumpem lub Al-Qaidą, że zdecydował się mnie zgłosić. Oczywiście na Twitterze. Dokładnie napisałem: „No dobra. Kaczyński czasem palnie głupstwo, ale wolicie rządy prawicy czy babek, które nie będą się rozmnażać, bo używają swoich ciał jako narzędzi politycznych?” Algorytmiczny sanhedryn rozpatrzył moją sprawę i bez słuchania świadków wydał wyrok uniewinniający. O werdykcie zostałem poinformowany mejlowo. 

Ktoś powie, ów sanhedryn nie jest do końca algorytmiczny. To prawda, stali za nim ludzie, a ich werdykty nie do końca były zrozumiałe. Przedwyborczy wyrok na Donalda Trumpa zrozumieli wszyscy. Przywiązany do równości wobec prawa i innych dyrdymałów, ale tylko wtedy, gdy działają na „naszą korzyść”, liberalny świat przyklasnął. Twitter pomógł wygrać wybory i ocalić demokrację. Podobnie jak Facebook, niezliczona ilość telewizji, funduszy, portali internetowych, produkcji na platformach streamingowych. Wszystko działało jak trzeba. Nastąpił powrót do Edenu. I nagle pojawił się on. Diabeł. Na nowo zaatakował. Tym razem w innej postaci. Już nie Trumpa, a Elrona Muska, który wykupił pakiet kontrolny w Twitterze i zaczął wprowadzać tam swoje zasady. Kluczową – jak twierdzi – jest to, że owe zasady, reguły powinny być klarowne i jednakie dla wszystkich. Jakże tak, tak samo traktować liberalnego demokratę i klerykała lub faszystę? Nie widzieliście „Opowieści podręcznej”? Nie wiecie do czego ich rządy mogą doprowadzić?

Z perspektywy liberalnej lewicy problemem Muska nie jest to, że jest konserwatystą, ani republikaninem, ani klerykałem. Problemem jest to, że jest nieobliczalny. Gra według własnych reguł. Nie jest jednym z trybików świata mieniącego się liberalnym, a naprawdę będącego oligarchiczną międzynarodową mafią opartą na praniu ludzkich umysłów za pomocą środków masowej kultury. Jest samodzielny w swoich decyzjach i intelektualnie wolny. A od tego już tylko krok do faszyzmu.      

Wiktor Świetlik

Dziennikarz, publicysta

Fundator Instytutu Staszica

Foto: wikipedia.org/Debbie Rowe