W liście otwartym do przewodniczącego Bundestagu, przedstawicieli rządu i szefów głównych sił parlamentarnych Niemiecki Instytut Spraw Polskich w Darmstadt oraz Fundacja Pomnika Pomordowanych Żydów Europy przedstawiły propozycję połączenie dwóch konkurujących ze sobą inicjatyw i stworzenie w Berlinie centrum dokumentacji nt. niemieckiej okupacji w Europie w latach 1939-1945 i pomnika upamiętniającego napaść nazistowskich Niemiec na Polskę. „Byłbym to bardzo mocny symbol” – stwierdziła w Polskim Radio 24 Olga Doleśniak-Harczuk, ekspert Instytutu Staszica
W Berlinie na nowym „Placu 1 września 1939”, stanąłby pomnik przypominający o niemieckiej napaści na Polskę i początku II wojny światowej. W tym samym miejscu rozpocznie działalność centrum edukacyjne dokumentujące losy Polaków i innych narodowości – ofiar II Wojny Światowej.
Jadąc do Berlina można łatwo wyrobić sobie zdanie, że ta argumentacja jest chybiona. W Berlinie są różne pomniki poświęcone np. Romom czy ofiarom homoseksualnym III Rzeszy (…) Ta pamięć już uległa defragmantyzacji i dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby postawić pomnik polskim ofiarom w centrum Berlina. Byłby to bardzo mocny symbol i znak, że jest związek przyczynowo-skutkowy – mówiła Olga Doleśniak-Harczuk.