Kończący się rok jest dobrym sygnałem dla polskiego rynku lotniczego. Mimo problemów związanych m.in. z awariami Boeingów czy upadłością jednego z największych tour-operatorów polskie lotniska wciąż odnotowują wzrosty, a szczególnie istotne dla rozwoju branży będą plany rozwojowe portów regionalnych. Rok 2019 okazał się także przełomowy dla lotniska Warszawa/Modlin, który po raz pierwszy w historii zaczął realizować całosezonowe loty czarterowe.
W 2018 roku polskie lotniska obsłużyły ponad 46 mln pasażerów z czego za 61% odpowiadały porty regionalne. W tym roku ten wynik będzie jeszcze lepszy, a w ciągu najbliższych lat, aż do otwarcia Centralnego Portu Komunikacyjnego to lotniska regionalne będą odpowiadały za obraz rynku lotniczego w Polsce. Lotnisko Chopina w ciągu kilku najbliższych lat wyczerpie swoją przepustowość, a lotniska regionalne dalej będą się rozwijać.
Jednak by móc się rozwijać potrzebne są inwestycje, a te przez rosnącą skalę roszczeń i odszkodowań za hałas lotniczy z tytułu Obszaru Ograniczonego Użytkowania stoją pod znakiem zapytania. W 2019 roku nie doszło też do Brexitu, który mógł negatywnie wpłynąć na naszą branżę w Polsce, ale w przyszłym roku, wg zapowiedzi Borisa Johnsona już nie da się od tego uciec, a trzeba pamięć, że co czwarty pasażer lotnisk regionalnych leci w kierunku wysp brytyjskich.
Za 10 lat planuje się start Centralnego Portu Komunikacyjnego, a jego siła i możliwości będą zależne od kondycji całej branży, a przede wszystkim lotnisk regionalnych, bo tylko one mogą wytworzyć odpowiedni wolumen podróżnych i utrzymywać zainteresowanie naszym rynkiem przez linie lotnicze. Warto pamiętać, że sieć lotnisk odpowiada za prawie 4% polskiego PKB, co i tak jest poniżej średniej europejskiej. Wsparcie inwestycji i rozwoju lotnisk regionalnych jest więc bezwzględnie potrzebne, ponieważ bez tego CPK nie będzie mógł efektywnie wystartować, straci na tym polska gospodarka i cały plan zrównoważonego rozwoju, którym kieruj się obecny rząd. Straci też LOT, który planuje swój dynamiczny rozwój właśnie na CPK. Lotniska regionalne muszą zatem absorbować zwłaszcza wzrosty ruchu niskokosztowego by nie zapchał on przestrzeni rozwojowej dla naszej narodowej linii.
Wg Międzynarodowej Rady Portów Lotniczych – ACI prywatni inwestorzy patrzą już tylko na lotniska, obsługujące powyżej 5 mln pasażerów rocznie, ponieważ zdaniem prywatnych inwestorów tylko przyszłość takich lotnisk jest stabilna. Obecnie w Polsce takie wyniki osiągają tylko 2-3 lotniska regionalne. Ale 5 mln jest w ciągu najbliższych 10 lat w zasięgu kolejnych 3-4 polskich lotnisk w tym Modlina, ale do tego potrzebne są odważne decyzje, inwestycje i zmiany w prawie, które wesprą rozwój portów.
Zgodnie z analizami ekspertów z portalu Pasażer.com za 10 lat sytuacja na samym Mazowszu będzie szczególna i może się skomplikować, ponieważ mimo budowy nowego lotniska w Radomiu zabraknie przepustowości dla prawie 4 mln pasażerów. Wyliczenie zakłada, że przez 10 lat nie będzie porozumienia w sprawie rozwoju Portu Lotniczego Warszawa/Modlin, a z lotniska w Radomiu będzie korzystało ponad 3 mln pasażerów rocznie. Pokazuje to, że nie ma możliwości utrzymania rozwoju rynku lotniczego na Mazowszu na obecnym poziomie bez rozwoju modlińskiego lotniska.
A rok 2019 był wyjątkowy dla Portu Lotniczego Warszawa/Modlin. W sezonie Lato 2019 rozpoczęły się pierwsze w historii lotniska całosezonowe loty czarterowe realizowane przez wiodących na rynku polskim touroperatorów: TUI Poland, Nowa Itaka, Grecos Holiday i Coral Travel Poland. Przyszłoroczny sezon letni na Lotnisku Warszawa/Modlin będzie też niezwykle interesujący dla naszych pasażerów. Nie tylko pojawią się nowe kierunki czarterowe, ale w ramach harmonijnego rozwoju naszej siatki połączeń zwiększamy liczbę kierunków do rekordowej liczby 51 destynacji. Dodatkowo częstotliwość lotów na kierunkach najbardziej popularnych, takich jak Dublin, Edynburg i na Ukrainę znacząco wzrośnie. Lotnisko Warszawa/Modlin od lat pozostaje portem pierwszego wyboru dla mieszkańców Mazowsza i północno-wschodniej Polski, a także szerokiego spektrum turystów z całej Europy. Chcemy ten fakt dodatkowo wzmocnić. W przyszłym roku przebudujemy też strefę odlotową terminala. Sprawi to zdecydowaną poprawę komfortu zakupów, powiększy się strefa gastronomiczna, podwoi się liczba toalet. Spodziewamy się większego ruchu czarterowego, a to musi zmienić obecny terminal i w miarę możliwości poprawi wygodę pasażerów. Zasadnicza jednak zmian możliwa jest jednak dopiero po rozbudowie, do której mam nadzieję, dojdzie.
Leszek Chorzewski
P.o. Prezesa Zarządu Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin