CPK – więcej niż port lotniczy

Browse By

Rozmowa z Marcelem Klinowskim z Zespołu Doradczego Pełnomocnika Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego

Jakie są główne wyzwania przy promowaniu idei Centralnego Portu Komunikacyjnego?

CPK to program inwestycyjny, obejmujący zarówno inwestycje lotnicze, kolejowe i drogowe, o niespotykanej dotąd skali i rozległości działań. W związku z ogromem działań i dalekim horyzontem czasowym dla ich realizacji, dużym wyzwaniem jest pokazanie CPK jako całościowej wizji zmiany systemu transportowego. Aby tej zmiany dokonać, trzeba dokonać wielu zmian prawnych, stworzyć warunki dla długofalowego rozwoju branży budowlanej, a także zadbać o zapewnienie kapitału ludzkiego na każdym etapie realizacji. Ponieważ jesteśmy na początku drogi, to nie możemy wejść w łatwy komunikat, z jakim zazwyczaj mamy do czynienia przy pojedynczych inwestycjach. Tym bardziej że do wbicia symbolicznej „pierwszej łopaty” jest jeszcze daleka droga.

Na początku CPK było komunikowane jako CPL, sam port lotniczy – czy rozszerzenie idei spowodowało znaczący wpływ na strategię komunikacji?

Koncepcja lotniska centralnego dla Polski jest żywa od lat 70., niewiele osób już zresztą pamięta że Lotnisko Chopina do 2001 r. nosiło nazwę „Centralny Port Lotniczy Warszawa-Okęcie”. Kiedy rozpoczęły się pierwsze przymiarki do dużych inwestycji infrastrukturalnych przeszło półtorej dekady temu, nowe lotnisko i sieć kolei dużych prędkości były przygotowywane oddzielnie, mimo że w dokumentach analitycznych uzależniano powodzenie obu inwestycji od ich równoległej realizacji. Po przyjęciu w 2017 r. całościowej koncepcji zmian w systemie transportowym państwa, została również wprowadzona do obiegu publicznego nowa nazwa Centralny Port Komunikacyjny – już nie tylko dla lotniska, ale dla całego węzła przesiadkowego, łączącego transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Jeszcze przez długi czas ludzie będą jednak utożsamiali program CPK z dawnym CPL-em, tak samo jak przez wiele lat na „Lotnisko Chopina” mówili po prostu „Okęcie”.

CPK jest istotną częścią komunikacji rządu, czy każdy ruch musi być akceptowany przez władze centralne?

Każdy rządowy program inwestycyjny jest poddawany cyklicznej sprawozdawczości, w tym przypadku bardzo dużą rolę w projekcie odgrywa Pełnomocnik Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, a sama spółka celowa znajduje się w bezpośrednim nadzorze premiera. Władze centralne postawiły konkretne cele do realizacji i są one kolejno spełniane. Działają tutaj jednak typowe mechanizmy korporacyjne, a sama realizacja węzła przesiadkowego spełnia wszystkie wymogi dotyczące inwestycji komercyjnych. 

CPK jest od ponad dwóch lat na świeczniku, każda informacja odbija się szerokim echem w mediach. Jak wygląda codzienna praca przy promowaniu tego przedsięwzięcia?

Zainteresowanie projektem jest bardzo duże – tak w kraju, jak i zagranicą – i wraz z instytucjonalizacją procesu inwestycyjnego (powołaniem spółki celowej w ramach ustawy o CPK) został zbudowany zespół do komunikacji programu CPK. To wyjątkowy projekt – w skali Polski i Europy – więc każdy dzień przynosi nowe wyzwania, a osoby zajmujące się jego komunikacją muszą wykazać się dużą wiedzą nie tylko o lotnictwie, ale również o kolei, szeroko pojętej branży budowlanej, czy sprawach międzynarodowych. Nigdzie indziej w regionie nie można zdobyć podobnego doświadczenia – również pod tym względem to pasjonujący projekt.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Radosław Konieczny