Nie można być świadomym obywatelem, nie wiedząc, czym jest i czemu służy demokracja parlamentarna i nie będąc przywiązanym do jej wartości – tak, w wielkim skrócie, można ująć ideę Fundacji Edukacji Parlamentarnej. Można ją określić jako ostatnie dzieło śp. mecenasa Macieja Bednarkiewicza, wybitnego prawnika, a w czasach komunizmu obrońcy w procesach politycznych.
Fundacja skupiła wokół siebie osobistości związane ze środowiskiem centrowo-liberalnym i prawników. Są wśród nich m.in. była premier Hanna Suchocka, były prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Janusz Trzciński, były prezes Polskiego Towarzystwa Legislacji Maciej Graniecki oraz niegdysiejszy wicemarszałek Sejmu Jan Król.
Fundacja jest młoda, stawia pierwsze kroki, ale już realizowane projekty są interesujące. W maju br., przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, zorganizowała w Warszawie debatę „Jutro Instytucji Europejskich”, inaugurującą cykl pod nazwą „Debaty na 30-lecie III RP – kluczowe instytucje prawne w dobie przemian”. Wydarzenie poświęcone było różnym wizjom przyszłości Unii Europejskiej i jej instytucji na tle kryzysu europejskiej integracji. Fundacja wydaje również „Monitor FEP”, dostępny na stronie internetowej www.edukacjaparlamentarna.pl. To zbiór analiz prawnych, dotyczących nowych aktów normatywnych – zwięzły i praktyczny przegląd legislacji. Jego jakość gwarantują zaangażowani przy projekcie doświadczeni prawnicy.
Co by się przydało Fundacji? Na pewno nagłośnienie medialne podejmowanych przez nią inicjatyw. Jak na razie odbijają się one w mediach bardzo słabym echem. To, że tego rodzaju podmioty są potrzebne, nie ulega wątpliwości. Wybitne nazwiska zaangażowane przy przedsięwzięciu potwierdzają wiarygodność FEP. Same dobre chęci i dobre projekty to za mało, by skutecznie edukować – potrzebna jest szeroka i skuteczna kampania informacyjna!
(rk)