Agnieszka Domańska: Sztuczna inteligencja i roboty na rynkach finansowych – czy bańka urośnie jeszcze bardziej?

Browse By

Ekspert Instytutu Staszica prof. SGH Agnieszka Domańska na temat najnowszych technologii w służbie rynków finansowych i ich hiper-rozwoju. 

Na utrzymywanie się nierównowagi w międzynarodowych obrotach finansowych i pogłębiające się zadłużenie wielu państw wpływ ma kilka sprzężonych ze sobą czynników. Jednak wielu ekonomistów winą za to szczególnie mocno obarcza zjawisko tzw. „finansjalizacji”. Ta w czasie ostatniego kryzysu finansowego z lat 2007-2009 okazała się „prochownią”, która spowodowała, że lont „subprime” zapalony w USA doprowadził do globalnego finansowego wybuchu. Czy nowe technologie na międzynarodowych rynkach finansowych pompują kolejną bańkę, grożącą jeszcze większym światowym pożarem? 

  Finansjalizacja i jej rozwój

 Finansjalizacja bezpośrednio wynika z finansowej globalizacji, a więc z uwolnienia i liberalizacji obrotów finansowych (przepływu pieniądza między krajami) oraz wzajemnego pełnego otwarcia rynków finansowych różnych krajów. Obecnie oznacza ona „produkowanie” nadzwyczajnych sum w międzynarodowych przepływach kapitałowych. Definiowana jest jako „nowy etap kapitalizmu” nazywany „kapitalizmem finansowym”, „bankokracją”, kapitalizmem rentierskim, czy też coupon pool capitalism („kapitalizmem odcinania kuponów”). Jest ona de facto rewolucyjnym przejściem do gospodarki pieniężno-pieniężnej, gdzie sam pieniądz służy kreowaniu nowych jego zasobów, tj. tworzeniu dodatkowych strumieni bez pokrycia (i relacji) do faktycznego strumienia dóbr i usług rynkowych. Wielu ekonomistów twierdzi, że dzieje się to w oderwaniu, a wręcz w izolacji od sfery realnej (produkcji).

Rozwój finansjalizacji na tak ogromną skalę nie byłby oczywiście możliwy bez rozwoju nowoczesnej techniki – samej komputeryzacji, a obecnie automatyzacji, a nawet „robotyzacji” wielu działań i operacji na międzynarodowych rynkach finansowych. Dla graczy na tych rynkach dążenie do osiągnięcia zysków oznacza konieczność obróbki ogromnej liczby danych dotyczących wielu miejsc potencjalnego inwestowania. Mimo cyfryzacji podjęcie optymalnej akcji przekracza niejednokrotnie możliwości ludzkiego umysłu – zwłaszcza, że należy jednocześnie – często w ułamkach sekund (bo „rynki finansowe nie śpią nigdy”) podejmować decyzje dotyczące szeregu inwestycji w różnych częściach świata.

Automatyzacja procesów – sposób na mnożenie zysków

Strony internetowe, blogi, portale dotyczące bankowości, usług finansowych, inwestowania na rynkach aktywów i instrumentów pochodnych wprost mnożą się od reklam firm informatycznych oferujących najnowsze systemy i programy komputerowe pozwalające podnieść zyski niemalże bez udziału czynnika ludzkiego – tylko w oparciu o automatyczne wyniki podawane przez program. Większość portali i stron zajmujących się tym zagadnieniem [www.techrepublic.com; disruptionbanking.com czy Intelligent Automation Financial Services) to swego rodzaju tuby, przez które przedstawiciele świata wielkich finansów podają, jak nowe technologie rewolucjonizują i zmieniają działania ich firm. Według Capgemini Digital Transformation Institute (światowego lidera w zakresie konsultingu i usług technologicznych branży cyfrowej, a zarazem think-tanku zajmującego się globalną transformacją cyfrową) branża usług finansowych (bankowość, ubezpieczenia, inne inwestycje i usługi finansowe) systematycznie zwiększa wykorzystanie automatycznych procesów w oparciu o robotykę (robotics process automation, RPA) oraz sztuczną inteligencję (artificial intelligence, AI) dla zwiększenia przychodów z działalności na skalę globalną, a także, by podnieść zadowolenie klientów. W badaniu z 2018 roku Capgemini przepytało 1500 szefów zarządów z 750 firm i instytucji prowadzących działalność na arenie międzynarodowej (z czego 69% reprezentowało bankowość, a pozostałe to usługi ubezpieczeniowe) w celu dokładniejszego empirycznego zbadania wpływu „inteligentnej automatyzacji” na świat usług finansowych. Wyniki pokazały, że wykorzystanie tych technologii służy zarówno zwiększeniu przychodów, jak i obniżeniu kosztów, a do 2020 roku sektor finansowy powinien zwiększyć – tylko dzięki automatyzacji i robotyzacji – swoje przychody na świecie o 512 mld dol. Oszczędności kosztów z tego tytułu będą wynosiły średnio 10-25%. Badacze z Capgemini podają, że przeciętnie na świecie 35% ze wszystkich firm świadczących usługi finansowe notuje wzrost przychodów rzędu 2-5% uzyskany tylko dzięki automatyzacji z poprawą wskaźników szybkości dostępu do rynków (time-to-market) oraz jeśli chodzi o zabezpieczenie ryzyka i efektywność operacji przy działaniu jednoczesnym na wielu rynkach (cross-selling).

Roboty i sztuczna inteligencja na służbie u wielkich finansów  

Według portalu Disruption Banking procesy robotics process automation oznaczają rewolucję w kompleksie zasad prowadzenia biznesu, procesach i matrycach decyzyjnych, które wyewoluowały w ramach usług finansowych w ciągu ostatnich kilku lat. Tego rodzaju oprogramowanie automatycznie steruje robotami, które naśladują zachowania i działania ludzkie, poprzez front-end User Interfaces, działające 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku[1]. Według portalu, w każdym banku z powodzeniem należałoby stosować technologie robotyczne w całym wachlarzu różnych aktywności i obszarów funkcjonowania firmy. Biorąc pod uwagę, że banki posiadają dziesiątki tysięcy klientów, procesy te są nie tylko powtarzalne, ale ekstremalnie nieefektywne i kosztowne”. Dlatego automatyzacja przynosi nieocenione korzyści w zakresie oszczędności nakładów i zwiększenia efektywności wszystkich działań.

Jak podaje Intelligent Automation Financial Services (IAFS), razem z „inteligentną automatyzacją” 80% spotkań pracowników instytucji finansowych najwyższego szczebla zarządzającego (C-level agendas) oraz znaczącymi inwestycjami w zakresie AI w przypadku 66% usług finansowych, większość firm branży finansowej czeka w najbliższych 3 latach rewolucja w ich procesach. Specjaliści IA Financial Services podkreślają, że rozmieszczenie robotics process automation (rpa) na większości obszarów działania firmy wymaga m.in. konwergencji z innymi narzędziami i technologiami takimi, jak BPM, czy Lean to scale. Przejście do automatyzacji poznawczej wiąże się z koniecznością używania strukturyzowanych i niestrukturyzowanych danych, co wymaga implementowania technologii sztucznej inteligencji. IAFS na bazie danych z lat 2016-2017 prognozuje, że sprzedaż programów softwarowych robotics process automation pomiędzy rokiem 2016 a 2022 będzie rosła w tempie 57% rocznie, podczas kiedy szacowany budżet przedsiębiorstw przeznaczany ogólnie na software będzie rósł jedynie o ok. 4,1% rocznie.

Kolejnym nowoczesnym rozwiązaniem, które implementowane jest od niedawna w instytucjach finansowych o zasięgu globalnym jest tzw. „automatyzacja poznawcza” (cognitive automation), która stanowi „podsystem” sztucznej inteligencji i polega na wykorzystywaniu niektórych technik AI, które naśladują sposób działania ludzkiego mózgu, po to by pomagać człowiekowi w podejmowaniu decyzji, realizowaniu konkretnych zadań czy w osiąganiu danych celów. Technologia cognitive automation zdolna jest zautomatyzować najbardziej kompleksowe zadania opierające się na semistrukturyzowanych lub nieustrukturyzowanych danych. Przykładowo, jak podaje IAFS, robot softwarowy posiada zdolność do naśladowania naturalnych procesów językowych po to, by wynajdować i odczytywać dane niestrukturyzowane w e-mailach pochodzących z działu obsługi klienta, by automatycznie wysyłać odpowiedzi zwrotne (według szacunków IAFS liczba niestrukturyzowanych danych na świecie jest znacznie większa, tj. ok. 79,2% w porównaniu do 20,8% strukturyzowanych).

Czy bańka urośnie jeszcze szybciej?

Procesy dynamicznej finansjalizacji implikują niekontrolowany przepływ kapitału spekulacyjnego oraz czynią możliwą sekurytyzację publicznych zobowiązań finansowych.  Pogłębia to zaburzenia i niestabilności w sferze realnej oraz, co podkreśla wielu ekonomistów,  przyczynia się do obniżania inwestycji niefinansowych przedsiębiorstw. Dotyczy to zwłaszcza korporacji transnarodowych. Obecnie finansjalizacja nabiera coraz szybszego tempa pozwalając na mnożenie w jeszcze większym stopniu potencjalnych (i faktycznych) zysków. Sprzyja temu rozwijająca się automatyzacja procesów inwestycyjnych na międzynarodowych rynkach finansowych. Przyjrzenie się przyczynom, a zwłaszcza mechanizmom, które podczas ostatniego globalnego kryzysu finansowego napędzały zarażanie kolejnych rynków i wreszcie spowodowały „rozlanie się” ekonomicznego załamania na cały świat nie pozostawia wątpliwości. Bańka spekulacyjna musiała w końcu pęknąć i spowodować katastrofę, która objęła też sferę realną globalnej gospodarki. Wydaje się jednak, że nie wynikła stąd wystarczająca nauka – świat wielkich finansów pochłaniają nie lęki i obawy przed kolejnym załamaniem, ale dalsza niepohamowana chęć mnożenia zysków. Te rysują się jako jeszcze łatwiejsze do osiągania, gdy „do roboty” wchodzą – roboty (!) o sile przeliczeniowej i sprawczej znacznie przekraczającej zdolności tak zwanego „czynnika ludzkiego”.

prof. Agnieszka Domańska   

Szkoła Główna Handlowa

Ekspert Instytutu Staszica

Źródła:

https://www.techrepublic.com/article/how-automation-in-financial-services-could-boost-revenue-by-512b/

https://disruptionbanking.com/the-robotic-revolution-is-about-collaboration/

https://roboticsbfsi.iqpc.com/downloads/cognitive-automation-six-steps-to-success