Rozmowa z Maciejem Radziwiłłem, założycielem Fundacji Trzy Trąby
Czy w Polsce założenie i prowadzenie fundacji w Polsce jest proste?
Prawo o fundacjach pochodzi z roku 1984 i od tego czasu niewiele się zmieniło. W codziennej działalności wielu fundacji nie stanowi to może wielkiego problemu, ale ustawa ta jest w wielu obszarach niedoprecyzowana, co rodzi wiele ryzyk, szczególnie dla fundacji, które mają znaczniejsze zasoby finansowe, angażują się w działania polityczne lub promują różne wartości światopoglądowe, które budzić mogą zastrzeżenia tej czy innej władzy. W wielu obszarach ustawa o fundacjach z roku 1984 jest niezgodna z Konstytucją RP. Dziwne, że nie widać żadnej inicjatywy ustawodawczej, żeby ulepszyć prawo o fundacjach.
Kiedy wpadł Pan na pomysł i jaki cel przyświecał założeniu przez Pana Fundacji Trzy Trąby?
Od dawna sponsoruję rożne przedsięwzięcia naukowe i kulturalne w Polsce, na Litwie i Białorusi. Większość z nich związana jest z kultywowaniem historii i spuścizny Wielkiego Księstwa Litewskiego i wspólnej historii naszych trzech krajów. Powołałem Fundację Trzy Trąby w 2017 roku. Adam Karol Czartoryski, twórca Fundacji XX Czartoryskich, dostrzegł wagę tego, co od dawna robiłem i zgodził się, by jego fundacja wsparła Fundację Trzy Trąby znaczącymi środkami finansowymi. Pozwala to zwiększyć zakres i skalę działania.
We wrześniu 2018 roku w Nieborowie można było zobaczyć operę Fausta wg Antoniego Radziwiłła organizowaną m.in przez Pana Fundację Trzy Trąby, czemu akurat Nieborów?
Przedstawienie opery „Faust” było uwieńczeniem eksponowanej od czerwca wystawy o berlińskiej linii Radziwiłłów właśnie w pałacu nieborowskim. Michał Hieronim i Helena Radziwiłłowie, twórcy świetności Nieborowa i Arkadii, byli rodzicami Antoniego, wybitnego muzyka i polityka przełomu wieku XVIII i XIX. Ostatnim właścicielem Nieborowa był Janusz Radziwiłł, prawnuk Antoniego. Znawcy muzyki wskazują na pewne polskie motywy w muzyce do Fausta napisanej przez Antoniego. Antoni Radziwiłł ożenił się z bratanicą Fryderyka Wielkiego, Luizą Hohenzollern. Chociaż większość ich wspólnego życia spędzili w Berlinie, wśród pruskiej elity, Antoni Radziwiłł i jego potomkowie nigdy nie zatracili swoich polsko-litewskich korzeni.
Co do tej pory udało się zrobić?
Fundacja Trzy Trąby reaktywowała ponad 100-letnią manufakturę majoliki w Nieborowie, którą pod koniec XIX założył ówczesny właściciel Nieborowa – Michał Piotr Radziwiłł. Nasze wyroby zdobią m.in. wnętrza nowo otwartego Hotelu Europejskiego w Warszawie. Produkujemy różne przedmiotu tworzone w tradycyjnej technologii majoliki. Można je na razie kupić przez Internet lub muzealnym sklepie w nieborowskim pałacu. Fundacja wspiera darowiznami Muzeum w Nieborowie, Muzeum Narodowe w Warszawie i Muzeum Narodowe w Krakowie. Wspólnie z Muzeum w Nieborowie zorganizowaliśmy wystawę ponad 140 cennych obiektów. Nie zapominamy także o działalności charytatywnej na rzecz osób chorych i niezamożnych.
Jakie Pana Fundacja planuje działania w przyszłości?
Wspólnie z Muzeum w Nieborowie mamy bogate plany wystawiennicze na kolejne lata. 15 czerwca tego roku zostanie otwarta kolejna wystawa, dotyczyć ona będzie Matki Boskiej Loretańskiej Sobieskich, która została znaleziona przez Jana III Sobieskiego, po Wiktorii Wiedeńskiej w 1683 roku. W 2019 roku odbędzie się też wielka wystawa pamiątek radziwiłłowskich w Pałacu Wielkich Książąt w Wilnie. W projekcie tym weźmie udział blisko 10 polskich muzeów.
Rozmawiał Radosław Konieczny