Wiele kontrowersji budzi zapowiedź wprowadzenia opłaty emisyjnej, która miałaby być pobierana od każdego litra paliwa na naszych stacjach. Nie mniej emocji wzbudziło zgodne oświadczenie Orlenu i Lotosu, że opłata nie będzie wliczana w cenę paliw, lecz koncerny zamortyzują ją kosztem swoich zysków. Czy to możliwe, czy ma to być uspokajanie nastrojów konsumentów? – pyta Dawid Piekarz, ekspert Instytutu Staszica.
Więcej na Energetyka 24 – http://www.energetyka24.com/oplata-emisyjna–nie-taki-diabel-straszny